Najnowsze wpisy, strona 3


Zmęczenie


13 grudnia 2023, 21:11

Czasem wykańcza mnie wszystko. Histeria dziecka, krzyk panicza , nie przespana noc bo mętlik w głowie, złote rady tesciowej . Czasem jest wszystkiego za dużo. Mieszkamy z panicza rodzicami. Oddzielne mieszkanka ale to samo podworeczko. Moi rodzice za dużo nie wiedzą jak czasem bywa mi trudno. Teściowa zawsze jest po mojej stronie . Może dlatego że on nic nie robi dla naszego domu. UPS przepraszam , zarabia pieniądze. A ja sprzątam , gotuje , piorę, zajmuje się dziećmi , naprawiam usterki w domu , myje auta , obsługuje piec zimą , koszę trawę latem , pomagam teściom . I oprócz tego pracuje w sklepie. Moje 5 minut jest wtedy gdy dzieci pójdą do przedszkola , panicz do pracy a ja mam wolny dzień od pracy. Wtedy zjadam śniadanie i śpię. Mogłabym spać i spać , ale jak to w życiu trzeba zrobić obiad , odebrać dzieci , ogarnąć dom , pobawić się z dziećmi i można usiąść 5 minut w ciszy. Wtedy zjawia się panicz i mówi co dziś robiłaś oprócz że siedziałaś ,? Serio ? Nic mi nie można ? Jestem zmęczona . Marzę by iść spać i nie musieć w nocy wstawać do dzieci i moc spać do 10 rano . Czasem jestem zmęczona tym dogryzaniem , pijaństwem i zwalaniem winy na mnie. Przeze mnie pije ... Ale o tym juz osobny wpis

Pieniądze zmieniaja


12 grudnia 2023, 21:53

Tak. Pieniądze zmieniaja. Panicz wszystkich ma za nic. on ma pieniądze on jest wspaniały. lampucera też pracuje. W sklepie i zarabia najniższą krajowa. Oj wysłuchała już nie jednego "komplementu " od panicza . A wiesz czemu lampucera pracuje w sklepie ? Bo czuje się tam wazna. Nikt nie podcina skrzydeł na każdym kroku. Wie że nie musi pracować ale chce. Dobrze się dogaduje z koleżankami z pracy a nawet przyjaciółkami. Nie zdradza swoich małych mrocznych tajemnic domowych. Bo wstyd . Panicz kiedyś był inny . Jezdzil rozpadającym się Lanosem i lampucera przy nim była. Zarabiał niewiele a ona była przy nim. Zaczął zarabiać więcej to i pojawił się alkohol. Im więcej zarabiał tym więcej pił. A ona tkwi przy nim i godzi się na słowne poniżanie. Na podcinanie skrzydeł na wmawianie jej że jest nikim. Dobrze wie co powiedziec żeby zabolało najbardziej. Żeby utkwiło w głowie i zakulo w sercu. Wie że moi rodzice i mój brat są dla niej mega wazni.Jakas cząstka niej ciągle się łudzi że on będzie jak kiedyś. Że będzie się o nią starał i będzie ją szanowal. Wyleje w samotności ocean łez i będzie się modlić o dawnego panicza.

Nie zmarnować go


12 grudnia 2023, 21:53

Wiesz czego się boje ? Że zmarnuje moje dzieci . Mój jeden aniołek jest bardzo mądry i uroczy. To on przyjdzie do mnie i mi powie że mam ładna bluzeczkę, Ze przepięknie się umalowalam, że mam piękna fryzurę. Uśmiech sam pojawia się na twarzy. Mój aniołek niestety widzi też jak płaczę chociaż probuje to ukryc. To on przyjdzie i mnie przytuli , da całusa i zapyta czy już lepiej. On nie lubi bawić się z tatusiem , nie lubi z tatusiem zostawać woli iść do babci . Tatuś za często krzyczy. W nim widzę dawnego panicza. Boje się że to się kiedyś zmieni.

Była przerwa


12 grudnia 2023, 21:07

Była przerwa u panicza w piciu. Tak , nie pił trzy tygodnie bo odezwała się dna . Ból miał nie do wytrzymania i wkoncu musiał się udać do lekarza. Byłam z nim . Wspierałam jak umiałam .podtrzymywalam na duchu .panicz unikał lekarzy bo zawsze sobie wmawiał że ma raka . Że na co mu lekarze i tak go rak zżera. Porobił badania . Pierwszy raz od 10 lat ? Wyniki krwi idealne oprócz kwasu ,który wskazuje na dne. No coz dieta ,leki a przede wszystkim brak piwka . Było sielankowo. Zero awantur , nawet z dziećmi się pobawił :) no ale kiedy ból mija to i pamięć krótka. Oczywiście lekarza się zapytał czy może spożywać sporadycznie alkohol . Raz na jakiś czas tak. Hmm tylko że jak sprobowal to już ciągnął cały tydzień. Minimum 200 ml czystej. W weekendy więcej . A po takim weekendzie szuka awantury. Do czego by się tu przyczepić. Już wiem że lampucera źle podała dzieciom śniadanie. Nie podała wszystkiego odrazu . Tylko najpierw kanapki a za chwilę herbatę . Sorry nie potrafię nawet tego 

Co robię nie tak.


02 września 2023, 21:21

Chłopcy dostali zaproszenie na urodziny. Poszłam z nimi wiadomo ja . Szanowny panicz został w domu bo to jego azyl. Po powrocie zapytał się syna jak było. Synuś z lekkim smutkiem w głosie powiedział że jakiś chłopczyk uderzył go kijem i sypnął w niego piachem. Na co panicz zaczął swoje głośne wywody że mógł go syn kopnąć że tamten to debil i tłumok. Oczywiście mi też się oberwało że na ch..j tam szłam. Na co mi to było , pcham się tam gdzie nie trzeba . Na ch.j . Odpowiedzialam że chłopaki dostali zaproszenie więc poszliśmy . No na co wam to było synus jest niezadowolony. Powiedziałam żeby nie przesadzał to są dzieci i podczas zabawy dzieją się różne rzeczy nie chcący. W kontrataku usłyszałam że wpieprzam się tam gdzie mnie nie chcą. Hmm ja tylko chce żeby dzieci miały kontakt z innymi ludźmi a nie tylko z wiecznie niezadowolonym , krytykującym i wszystkiego zabraniającym tatą. Cóż panicz się obraził. Będą milczące dni. Może coś dotrze do niego może nie.czas pokaże.
A ja z każdą godziną zastanawiam się co robię nie tak. Czy rzeczywiście wpieprzam się ludziom tam gdzie mnie nie chcą ? Słowa bywają krzywdzące i wnikają w pamięć